Kazimierz Bujakowski gratuluje deweloperom.

Na rynku

Wystąpienie zastępcy prezydenta Krakowa podczas 36 Giełdy Domów i Mieszkań.

Kazimierz Bujakowski gratuluje deweloperom. | zdjęcie 1


Bardzo dziękuję, że po raz kolejny możemy się spotkać na takim „roboczym” spotkaniu, na konferencji prasowej. Jest to następny przejaw współpracy, jaka ma miejsce od kilkunastu miesięcy pomiędzy środowiskiem deweloperów a Urzędem Miasta.

Chciałbym przekazać Państwu kilka informacji dotyczących danych statystycznych na temat roku 2004.



Po pierwsze, chciałbym bardzo serdecznie pogratulować wszystkim inwestorom i deweloperom, którzy prowadzili działalność na terenie miasta Krakowa. Wynikiem Państwa działalności jest 4477 mieszkań oddanych do użytku w roku 2004. Jest to drugi wynik w historii ostatnich kilku lat w Krakowie i również drugi wynik w Polsce. I to mimo, że także w tym gronie słyszeliśmy o bardzo trudnej sytuacji, a niekiedy zdarzały się nawet określenia „zapaść” czy „kryzys”. Myślę, że były one bliższe retoryce marketingowej niż ocenie eksperckiej.



Mieliście Państwo zapewne okazję przeczytać artykuł w „Rzeczpospolitej”, w dodatku „Nieruchomości”, dotyczący budownictwa i inwestycji finansowych. Nie są to więc tylko moje oceny, są to oceny, które zostały przekazane na forum ogólnopolskim.

Drugim ważnym wskaźnikiem, pokazującym rynek krakowski właśnie od strony inwestorów i deweloperów, jest ilość oddanych mieszkań przypadających na 1000 mieszkańców. I o ile Warszawa w liczbach bezwzględnych przoduje - oddano tam w ubiegłym roku ponad 10 tys. mieszkań - o tyle w przeliczeniu na 1000 mieszkańców wyniki Krakowa i Warszawy są bardzo zbliżone. I może jeszcze jedno porównanie: w Krakowie oddano do użytku tyle mieszkań, ile we Wrocławiu i Poznaniu łącznie.



Pokazuje to atrakcyjność miasta, pokazuje również siłę środowiska inwestorów i deweloperów krakowskich, mimo, jak podkreślam, ogromnych trudności, mimo kłopotów, jakie towarzyszą procesom inwestycyjnym we wszystkich miastach. Kraków zresztą jako pierwszy spośród dużych miast zderzył się z trudnościami wynikającymi z utraty mocy prawnej ogólnych planów zagospodarowania przestrzennego. Oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę również z tego, że oddane mieszkania to także efekt procesu przygotowania inwestycji, który trwał kilka lat wcześniej.

Chciałbym Państwa też poinformować, że w roku 2004 Wydział Architektury i Urbanistyki wydał blisko 2700 decyzji o warunkach zabudowy. Jeżeli popatrzymy na ilość decyzji o warunkach zabudowy wydawanych w kolejnych latach, przedstawioną na wykresie w ostatnim numerze „Urbanisty”, poświęconym w części także sprawom Krakowa, to „dołek” przypada na rok 2003. Wtedy właśnie przestał obowiązywać plan zagospodarowania przestrzennego, procedury były bardzo skomplikowane i wydłużone, a doszła do tego jeszcze reorganizacja Wydziału itd.

Rok 2004 to powrót do poziomu wydawanych decyzji o warunkach zabudowy z roku 2002. Dodatkowo, w ciągu trzech miesięcy bieżącego roku zostało wydanych blisko tysiąc decyzji o warunkach zabudowy. Ta liczba zbliżona jest do liczby 1068, czyli ilości wszystkich decyzji wydanych w roku 2003, kiedy to plan nie obowiązywał.



Mam nadzieję, że liczby te potwierdzają efekty pewnych zmian organizacyjnych, związanych ze zwiększeniem zatrudnienia w Wydziale Architektury i wdrażaniem się nowych pracowników. Zmiany te są próbą złagodzenia czy zniwelowania trudności i złożoności obowiązujących obecnie procedur, które jednak muszą być realizowane wtedy, gdy plany ogólne nie obowiązują. Widać więc konkretne wyniki, efekty działań, jakie podjęła gmina.



Zdaję sobie sprawę, że jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Pracujemy nad tym, aby zakończyć postępowania, które zostały rozpoczęte jeszcze w 2003 roku. Część z nich będzie się prawdopodobnie toczyła jeszcze długo, bo wiąże się albo z ustalaniem stron postępowania, trwającymi postępowaniami spadkowymi, albo np. z nabywaniem prawa do terenu w taki sposób, aby dla nieruchomości objętej wnioskiem o WZ zapewniony był dostęp do drogi publicznej.

Te sprawy, które mogą być zakończone i leżą w kompetencji Wydziału, stawiamy w tej chwili na pierwszym miejscu.



Skomplikowaną procedurę wydawania decyzji o warunkach zabudowy, uzyskiwania uzgodnień, staramy się skrócić i zoptymalizować.

Z tego, co wiem, także inne miasta borykają się obecnie z podobnymi problemami. Coraz silniej odzywa się głos środowisk samorządowych w sprawie uproszczenia procedur wydawania decyzji. Nie jest to wyłącznie nasz problem, dlatego myślę, że kiedy głos całego środowiska samorządowego zostanie wsparty także głosem deweloperów, będzie z pewnością bardziej słyszalny.



Ostatnia informacja dotyczy postępu przy opracowaniu planów zagospodarowania przestrzennego. Chcielibyśmy, aby w tym roku około 5% powierzchni miasta zyskało nowe plany zagospodarowania przestrzennego. W tej chwili 3% miasta ma obowiązujące plany, a gdy

zaczynała się ta kadencja, było to zaledwie 1,5%.



Ten rok już w niedługim czasie powinien przynieść plany zagospodarowania przestrzennego dla terenu Kampusu UJ, Wzgórza Św. Bronisławy, Fortu „Skała”. Zaawansowane są prace dla Górki Narodowej, Opatkowic czy Sidziny. Został już uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego dla Zesławic. W tej chwili prowadzimy procedury zmierzające do uchwalenia kolejnych planów dla Kostrza, Ruczaju Zalesia, Pasternika i Krzemionek wraz z obozem „Płaszów”. Odbyły się już pierwsze czytania dotyczące czterech planów, dwa następne będą miały miejsce w najbliższych dniach.

Czytaj także:

Nowe Stowarzyszenie, nowe zadania.

Zamknij [x]

Czytaj także:

Nowe Stowarzyszenie, nowe zadania.

Zamknij [x]