„Ciasne, ale własne” - przyszłość rynku mieszkaniowego?

Na rynku

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ogłosiło niedawno plany zniesienia przepisów dotyczących ograniczeń wielkości poszczególnych pomieszczeń w nowych mieszkaniach. Czy czeka nas zatem wysyp projektów deweloperskich złożonych z małych lokali ?

fot. R
fot. R

Minimalne wymiary
Wspomniane przepisy odnoszą się do minimalnego metrażu pokoi, łazienek czy kuchni w nowym budownictwie. Dokładnie chodzi o Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 roku określające warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Obecny stan prawny niesie ze sobą wiele ograniczeń, z których przeważnie nie zdają sobie sprawy osoby kupujące mieszkania. Przykładowo co najmniej jeden pokój w mieszkaniu musi mieć metraż nie niższy, niż 16 mkw. To ograniczenie w największym stopniu oddziałuje na rynek mieszkań 1-pokojowych, wpływając na powierzchnię kawalerek.

Wybrane, obowiązujące limity dotyczące wymiarów pomieszczeń w nowym budownictwie.

Opracowanie własne.

Wszyscy powinni się cieszyć?
Odnosząc się do zapowiadanych zmian warto podnieść argument warunków mieszkaniowych Polaków. Obowiązujące dzisiaj przepisy nie wzięły się z kosmosu, zapewniają jednak pewien standard mieszkania i życia lokatorom powstających budynków. Poza tym Polska znajduje się w ogonie krajów Unii Europejskiej pod względem przeciętnej wielkości mieszkania oraz powierzchni użytkowej przypadającej na jedną osobę. Zapowiadana zmiana przepisów zapewne tych statystyk nie poprawi. Co więcej, brak jakichkolwiek ograniczeń odnośnie wielkości lokali mieszkalnych może z czasem doprowadzić do pojawiania się skrajnych sytuacji, np. bloków złożonych z jednostek mieszkalnych o powierzchni "rozłożonej kanapy".

Z innej perspektywy spoglądają na tę kwestię architekci i deweloperzy. Z ich punktu widzenia zapowiadane zmiany wydają się krokiem w dobra stronę, bowiem im mniej ograniczających regulacji, tym lepiej. Będą oni mieli większe możliwości manewrowania powierzchnią wewnątrz budynku. Pozwoli to także lepiej dopasować ofertę do zapotrzebowania zgłaszanego przez klientów. To w końcu przecież osoby kupujące mieszkania decydują o tym, w jakich nieruchomościach chcą mieszkać. Ponadto niższa powierzchnia mieszkania oznacza jego niższą cenę. Niższa cena przekłada się na większą dostępność mieszkaniową.

Idąc tym tropem można się spodziewać, że wielu, zwłaszcza młodych Polaków zamiast najmu, albo pomieszkiwania z rodzicami będzie w końcu mogło przejść na swoje. W myśl tytułowej zasady – ciasne, ale własne.

KAN

Czytaj także:

Niewielu beneficjentów MdM-u wychowuje dziecko

Zamknij [x]

Czytaj także:

Niewielu beneficjentów MdM-u wychowuje dziecko

Zamknij [x]